Quantcast
Channel: DIY – Kasmatka
Viewing all 37 articles
Browse latest View live

Lampiony ze słoiczków po jogurtach DIY

$
0
0

lampion ze sloiczka

Słoiczkami po biedronkowych jogurtach zainteresowałam się już jakiś czas temu. Odkładałam je, bo wiedziałam, że jeszcze się przydadzą. Te maleństwa mają ładny kształt i wykonane są z grubego szkła. Jakiś czas temu Biała Sowa na swoim blogu pokazała lampiony ze słoiczków, tak mi się spodobały że stworzyłam własne.

Balkon wieczorową porą nabiera magicznego charakteru tylko, jak jest odpowiednio oświetlony. Lampki z piłeczek ping-pongowych sprawdzają się świetnie, ale jest ich troszkę za mało. Słoiczki po biedronkowych jogurtach są idealne do stworzenia niepowtarzalnej atmosfery na balkonie albo tarasie lub gdziekolwiek tylko chcemy :) Dlatego pokażę jak szybko możemy sprawić sobie niebanalne oświetlenie.

 

 

Lampiony ze słoiczków po jogurtach

Potrzebujesz:

słoiczki po jogurtach Amorres – dostępne w Biedronce

sznurek

podgrzewacze

haczyk lub drut

nożyczki

 

Przygotuj słoiczki. Owiń kilka razy sznurek wokół rantu słoiczka. Zawiąż supełek i zostaw pozostałą część sznurka. Z rolki sznurka utnij taki zapas sznurka, aby wystarczyło na zawiązanie go wokół rantu i jeszcze na związanie końców. Obwiń sznurek jeden raz i zawiąż po przeciwległej stronie supełka.  Tak, jak na rysunku. Pozostałe końce zwiąż ze sobą, wyrównaj końce nożyczkami. Do słoiczka włóż podgrzewacz i zawieś na haczyku.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jestem ciekawa jak oceniacie pomysł z lampionami? Może macie inne pomysły z wykorzytaniem słoiczków? Piszcie, bo kolejna porcja słoiczków się uzbierała :)

Miłej reszty weekendu!

 

Post Lampiony ze słoiczków po jogurtach DIY pojawił się poraz pierwszy w Kasmatka.


Przygotowania do sesji plenerowej

$
0
0

sesja slubna plenerowa

Miniony tydzień upłynął pod hasłem przygotowań do sesji plenerowej. Kilka zapisanych stron z pomysłami w notatniku, litry wypitych herbat, kilka godzin dopracowań i powstała piknikowa stylizacja. Wersję roboczą zrobiłam dzień przed, abym mogła sprawdzić czy wszystko będzie ze sobą pasowało. W plenerze miały dojść jeszcze firanki!

 

 

 

 

Do przygotowania sesji plenerowej wykorzystałam wszystkie dekoracje, które miałam w domu i które pasowały do koncepcji. Kosz piknikowy dostaliśmy w prezencie ślubnym, muszę Wam napisać że to jest świetna rzecz. Oprócz tego, że fajnie wygląda to naprawdę się przydaje. Gdybyście się kiedyś zastanawiali nad prezentem, to warto rozważyć kosz piknikowy :) Znalazłam „stare” rolki z tiulem, z których zrobiłam kilka pomponów, a ze sznurka i brystolu girlandę z napisami mąż żona i datą naszego ślubu. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Sesję realizowaliśmy w parku przy pałacu w Będlewie. Soczysta zieleń parku idealnie podkreśliła biel firanek i musztardowy kolor koca. Nie mogę się doczekać zdjęć już z nami w roli głównej, ale to jeszcze trochę :)

 

 

 

Do następnego Kochani! :)

Uściski!

 

Post Przygotowania do sesji plenerowej pojawił się poraz pierwszy w Kasmatka.

Instax na naszym weselu

$
0
0

pamiatkowa ksiega gosci na weselu

Księga gości weselnych ma niepowtarzany urok, ponieważ kiedy tylko chcemy możemy powrócić do życzeń, przeczytać je raz jeszcze. Składanych nie jesteśmy w stanie wszystkich zapamiętać, a te zapisane na kartkach owszem. Na swoim weselu księgę gości musiałam mieć. Pomysłów na jej formę w Internecie można znaleźć mnóstwo. Moim zdaniem najlepsza w swojej prostocie i praktyczności przechowywana jest ta w formie książki. Chciałam, aby oprócz życzeń pojawiły się też zdjęcia gości z zabawnymi rekwizytami.

 

 

Aparat instax kupiłam na kilka miesięcy przed weselem. Pamiętam jak pierwszy raz wybraliśmy się z nim na spacer, aby przetestować jego możliwości. Zdjęcia wychodziły nam prześwietlone albo za ciemne. Byliśmy nim rozczarowani… a wystarczyło wybrać odpowiedni program lub spojrzeć, jaki sam aparat podpowiada :)

 

 

 

Księgę zamówiłam ze spersonalizowaną okładką, na pierwszej stronie pojawiło się słowo wstępu a za nimi  100 stron czystych kartek, gotowych na inwencje twórcze gości :)

 

 

Kącik z aparatem instax dostępny był od samego początku wesela, w osobnym pomieszczeniu, aby goście w skupieniu mogli sklecić kilka słów i zrobić sobie śmieszne zdjęcia. Zainteresowana nią była głównie młodsza części gości, ale starsi z pomocą młodszych nie zostawali w tyle. Poniżej mała aranżacja tuż przed zawiezieniem wszystkiego na salę weselną :)

 

 

 

Wkłady do aparatu instax są mało estetyczne dlatego umieściłam je w większym pudełku, mniejsze służyło do wkładania „odpadków”. Rekwizyty to obowiązkowa część mini fotobudki, wąsy i okulary zawsze cieszą się największym  powodzeniem. Do wklejenia zdjęć służył klej i washi tape oprócz tego do pisania cienkopisy i flamastry. Niezbędna jest też instrukcja obsługi fotoksięgi gości i instaxa :)

 

 

 

 

Jestem ciekawa jak oceniacie taką formę księgi gości? Tymczasem życzę udanej ostatniej, wakacyjnej niedzieli :)

Uściski!

 

Post Instax na naszym weselu pojawił się poraz pierwszy w Kasmatka.

Szyjemy dynię baby boo DIY

$
0
0

biale-dynie-z-materialu

Maleńkie białe dynie potrafią skraść serce, z resztą wystarczy rozejrzeć się po blogach. Rozgościły się w naszych domach na dobre. Niestety nie zawsze kupimy je od ręki, dlatego można uszyć je samemu. Kolor, wzór i wielkość dowolna. Potrzebujemy do tego tylko kawałka tkaniny coś, czym je wypchamy, igłę z nitką i koronkę.

 

 

Jak uszyć dynię baby boo?

Z kawałka tkaniny wytnij koło wielkości dużego talerza, przewlecz nitkę około 1-1,5cm od brzegu tkaniny, co jakiś czas ściągaj nitkę. Wypchaj otwór, zaszyj.  Do otworka włóż kawałek laski cynamonu lub patyka posłuży za ogonek dyni. Udekoruj koronką, koralami jarzębiny.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Post Szyjemy dynię baby boo DIY pojawił się poraz pierwszy w Kasmatka.

Zapach lawendy

$
0
0

lawenda-diy

Lawenda to ziele, z którego wytwarza się jeden z najbardziej wartościowych olejków eterycznych. Olejek lawendowy wykorzystuje się je głównie w ziołolecznictwie i perfumeriach. Olejek lawendowy potrafi złagodzić bóle reumatyczne, wzmocnić serce, pobudzić soki trawienne, zadziałać bakteriobójczo a także zmierzyć się z bezsennością. Sama lawenda nie ma takich właściwości jak olejek…, ale swoim zapachem może wiele zdziałać. Suszone kwiaty lawendy warto przechowywać w płóciennych woreczkach, aby zapach swobodnie się przez nie przedostawał. Woreczki z lawendą położone obok łóżka lub w poduszkę zapewnią spokojny sen. Wsypane do kąpieli przyniosą ukojenie po ciężkim dniu, a zawieszone w szafie z kożuchami odstraszą mole na długi czas.

Jestem ciekawa czy znajdą się osoby, którym zapach lawendy przeszkadza?

 

 

Małe DIY z lawendą

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na samą myśl o jutrzejszym dniu przebieram nogami. Już od rana będę uczestniczyć w warsztatach Craft Party organizowanych przez Ogólnopolskie Craft Party. Nie mogę się doczekać :) A jak Wy macie plany na weekend? :)

 

Post Zapach lawendy pojawił się poraz pierwszy w Kasmatka.

Pierwsze spotkanie z farbami kredowymi Everlong

$
0
0

przecierki-suchym-pedzlem

Pierwsze moje spotkanie z farbami kredowymi było jakoś latem, ponad rok temu. Kupiłam pierwszy zestaw małego dekoratora Annie Sloan, czyli farby i wosk. Pod pędzel poszła komoda na buty, która stoi w korytarzu. Kolor okleiny bardzo mi się nie podobał i koniecznie musiałam coś z nim zrobić. Po czasie mogę powiedzieć, że komoda wciąż wygląda świetnie, wosk dobrze utwardził farbę i nic się z nią nie dzieje. Farby kredowe stały się moim nr 1.

 

 

Na stronie FB Malowanej Kuźni pojawiło się wydarzenie – Spotkanie z samowoskującymi się farbami Everlong. W programie warsztatów było omówienie specyfiki farb, prezentacja gamy kolorów oraz malowanie nimi plastikowych ramek i deseczek z mdf.

 

 

 

 

 

 

Na pierwszy ogień poszła plastikowa ramka na zdjęcia. Nałożyłam na nią 3 warstwy farby w różnych tonach i różnymi metodami. Bardzo spodobał mi się efekt suchego pędzla, który zadziałał lepiej niż papier ścierny.

 

 

 

 

dekory-everlong

 

 

Po ramce przyszła pora na tabliczki z mdf. Wybrałam dla niej cztery kolory, papierem ściernym podkreśliłam brzegi i kanty. Przy pomocy szablonu malarskiego pojawiły się kwadraciki, które nadały jej ciekawego efektu.

 

 

 

 

 

 

Cztery godziny warsztatów przeleciało w okamgnieniu. Wróciłam zadowolona i naładowana energią do kolejnych małych metamorfoz. Na półce przybyło kilka słoiczków farby, które nie mogą się zmarnować :)

Co mogę powiedzieć o farbach kredowych Everlong?

-można je dostać w dwóch pojemnościach 100 ml i 1 l,

- szeroka gama kolorów,

- nie trzeba przygotowywać specjalnie mebla do malowania, wystarczy go odtłuścić,

- ich konsystencja jest rzadsza od farb kredowych Annie Sloan, dzięki czemu można dłużej z nimi pracować,

- nie trzeba ich woskować, ten składnik mają już w sobie,

- nie wydzielają zapachów,

- nadają matowego wykończenia,

- można jest stosować na wszystkich materiałach włącznie z zabawkami dla dzieci.

Farby Everlong są nowością na rynku, dlatego nie doczekały się jeszcze złych opinii. Bardzo dobrze mi się z nimi pracowało. Jakbym miała wymienić jej największe plusy, to będą trzy: pastelowe kolory, bezzapachowość i płynna konsystencja.

 

 

Jestem ciekawa jak wyglądają Wasze doświadczenia z farbami kredowymi? Na rynku dostępne są też farby kredowe Americana Decor i Autentico, ale jeszcze ich nie testowałam :)

Po które sięgacie najczęściej?

 

Post Pierwsze spotkanie z farbami kredowymi Everlong pojawił się poraz pierwszy w Kasmatka.

Ładne opakowanie prezentu

$
0
0

jak-zapakowac-perfumy-na-prezent

Kiedyś przeczytałam takie zdanie:

energia włożona w opakowanie prezentu odzwierciedla znaczenie obdarowanej osoby dla obdarowującej.

Sam wybór prezentu to nie lada sztuka. Forma, w jakiej go przekażemy to wyzwanie, które coraz chętniej podejmujemy sami. Papierowe torebki odkładamy na bok. W ruch idą ozdobne pudełka, papiery do pakowania, wszelkie wstążki i tasiemki.

 

 

Dla najbliższych osób staramy się zapakować prezent najładniej jak potrafimy. Proces pakowania sprawia dużo frajdy. Doskonale zdajemy sobie sprawię, jaką radość wywoła pięknie zapakowany prezent w oczach obdarowanej osoby. Najlepiej jak możemy być świadkami potęgującej ciekawości i ekscytacji z pociągnięcia za ogonek wstążki i pierwszego rozerwania papieru. To wspaniałe widowisko :)

 

 

 

Do zapakowania tego prezentu użyłam bibułki kupionej w Pepco. Kokarda to obowiązkowe wykończenie prezentu, bez niej nie ma tej magii :) Jako słodki dodatek- cukierki.

 

 

 

Poniżej inne przykłady zapakowania prezentów:

 

 

 

 

Post Ładne opakowanie prezentu pojawił się poraz pierwszy w Kasmatka.

Świecznik adwentowy

$
0
0

swiece-adwentowe-jak-zrobic

Dziś rozpoczął się adwent. W wielu domach zapalono pierwszą święcę, nastał czas wyczekiwania na powtórne narodziny Chrystusa.

 

 

 

 

 

Symbolem wyczekiwania do Wigilii Bożego Narodzenia jest wieniec adwentowy, składający się z gałązek iglastych i czterech świec, zapalanych kolejno w każdą niedzielę adwentu. Światło świecy symbolizuje nadzieję, a zielone gałązki  trwające życie. Choć nazwa wieniec adwentowy sugeruje, że forma powinna być okrągła to coraz częściej staje się stroikiem. Jedyne, co jest pewne to cztery świece gdzie każda z nich ma swoje znaczenie.

 

 

Zapalenie pierwszej świecy symbolizuje przebaczenie przez Boga nieposłuszeństwa Adama i Ewy wobec Niego. Druga świeca jest symbolem wiary patriarchów Narodu Izraelskiego, jako wdzięczność za dar Ziemi Obiecanej. Trzecia świeca uznawana jest za symbol radości króla Dawida, który celebruje przymierze z Bogiem. Czwarta świeca jest symbolem nauczania proroków, głoszących przyjście Mesjasza.

 

 

 

W tym roku zamiast wieńca adwentowego przygotowałam świecznik adwentowy. Do jego wykonania użyłam słoiczków po biedronkowych jogurtach, świec z pepco, dekoracyjnych kamyczków, gałązek świerku oraz mchu chrobotek.

 

 

 

Życzę Wam i sobie, aby adwent był czasem spędzonym na radosnym wyczekiwaniu, pełnym spokoju, refleksji i otwartego serca. Cieszym się z małych rzeczy i doceniajmy bliskość oraz dobro drugiego człowieka.

Jak w Waszych domach przeżywa się adwent?

 

 

Post Świecznik adwentowy pojawił się poraz pierwszy w Kasmatka.


Choinka origami idealna na kartkę lub bilecik prezentowy DIY

$
0
0

Jeśli chcecie wysłać własnoręcznie przygotowane kartki świąteczne, to już ostatni moment na ich wykonanie. Aby ułatwić Wam proces twórczy przygotowałam DIY na choinkę origami. Bardzo efektowną :)

 

 

 

Co potrzebujemy?

Papier kolorowy lub scrapbookingowy, klej, nożyczki oraz wstążkę, sznurek itp. do dekoracji.

 

 

Jak zrobić choinkę origami?

 Z papieru wycinamy trzy lub cztery kwadraciki o wymiarach 7, 6, 5 i 4 cm. Pierwszy  kwadracik składamy na pół z dwóch stron, następnie po przekątnych. Zaginamy krawędzie do środka, jak na obrazku i składamy trójkąt. Dwa przednie skrzydła zaginamy do środka, dwa tylne zostawiamy. W ten sposób składamy każdy kwadracik. Z trójkącików układamy choinkę i przyklejamy ją do kartki. Łatwe prawda?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Post Choinka origami idealna na kartkę lub bilecik prezentowy DIY pojawił się poraz pierwszy w Kasmatka.

Złóż ze mną choinkę z koła DIY

$
0
0

Zapraszam Was do kolejnego kursu na choinkę, tym razem złożoną z połowy koła. Jest jeszcze prostsza w wykonaniu od choinki składanej origami. Można ją udekorować, albo zostawić samą. Stanie się pięknym wstępem do życzeń.   

 

 

 

 

Co potrzebujemy?

Kolorowy papier lub papier scrapbookingowy, cyrkliel lub talerzyk do odrysowania koła, nożyczki, klej oraz wstążkę, koronkę, koraliki itp. do dekoracji.

Jak złożyć choinkę?

Na papierze odrysuj koło, ja zawsze korzystam z talerzyków od filiżanek, ponieważ mają idelaną wielkość :) Wytnij koło, przetnij je na pół. Weź jedną połowę. Zegnij po przekątnej róg kartki tak jak na zdjęciu, następnie odwróć kartkę na drugą stronę i też zegnij, ale wzdłóż ramienia wcześniej złożonego trójkąta. Następnie odróć i znów zegnij. Można zgiąć na trzy razy, a można na cztery, wszystko zależy od tego jak duży będzie pierwszy zginany fragment.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Post Złóż ze mną choinkę z koła DIY pojawił się poraz pierwszy w Kasmatka.

Project Life

$
0
0

Zbierałam się do napisania wpisu kilka razy, ale w końcu się udało :) Nowy Rok to idealny moment na robienie postanowień noworocznych, ja nigdy wcześniej ich nie robiłam. Ten kto zagląda na mojego Instagrama wie, że w tym roku zrobiłam wyjątek. Zebrałam siły i motywację do tworzenia albumu Project Life. Kiedyś zrobiłam kilka albumów scrapbookingowych, bardzo mi się podobały. Było tylko jedno, ale… po kilkukrotnym wertowaniu stron, rogi lekko się zaginały, dodatki odklejały albo, co najgorsze odpadały :( Po dłuższym czasie, album nie wyglądał już tak pięknie jak na początku.

Już pewnie się domyślacie, czym jest Project Life? Jego pomysłodawcą jest Becky Higgins. Chciała stworzyć łatwiejszą formę scrabooka, wyglądem przypominającego segregator, gdzie zamiast tradycyjnej tekturowej bazy są przeźroczyste koszulki podzielone na kilka kieszonek, do których wkłada się specjalne karty. Czy można było wymyślić coś bardziej praktycznego?:)

 

 

 

 

Album Project Life ma służyć do dokumentowania wspomnień za pomocą zdjęć  zarówno wywołanych u fotografa jak i wydrukowanych na domowej drukarce, zapisków z dnia codziennego i różnych bibelotów (biletów, rysunków, liścików z zakupami). Album można urozmaicić różnymi dodatkami scrapbookingowymi np. naklejkami, stemplami, papierowymi kwiatkami, wycinankami, taśmami ozdobnymi. Wybór w dodatkach jest ogromny i to jak go poprowadzimy zależy od nas. A technika zdobienia? Dowolna, właściwe nic nas nie ogranicza :)

 

 

Album Project Life założyć można w dowolnym momencie, ja zaczęłam od stycznia. Chcę dokumentować każdy tydzień na jednej karcie. Oczywiście nie wkluczam rozdrobnienia się :)  

 

 

Może już Was zachęciłam?:) To teraz kilka technicznych kwestii:

Albumy dostępne są w różnych rozmiarach 12x12 cali, 6x9 cali, 9x12 cali i 5x5 cali. Wybierając wielkość albumu należy zastanowić się jak często chcemy dodawać wspomnienia, ile możemy poświęcić na to czasu. Album ma formę segregatora, możemy swobodnie dokładać do niego kolejne koszulki. Koszulki podzielone są na kilka mniejszych i większych kieszonek, które z jednej strony mają otwory do wsuwania kart. Możemy sami wyciąć karty pasujące do kieszonki, albo zaopatrzyć się w gotowe karty do journalingu tzw. core kit. Zestawy występują w kilku wariantach tematycznych i kolorystycznych, zawierają kilkadziesiąt spójnych ze sobą kart z miejscem na zapiski i dodatki.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Gdzie to wszystko kupić? Najlepiej w sklepach scrabookingowych, zauważyłam że coraz częściej dodawane są kategorie Project Life, z albumami w różnych wielkościach, koszulkami i kartami. Wszystkie dodatki scrapbookingowe też tam znajdziecie. Fajnym miejscem są też sklepy Tiger, Tkmaxx, Empik w Pepco, Lidlu i Biedronce czasami pojawiają się artykuły kreatywne.

 

 

Project Life to moja nowa przygoda z dokumentowaniem wspomnień. To mój sposób na relaks w niedzielne popołudnie. Możliwość wyciągnięcia zbieranych latami dodatków scrapbookingowych i kupowania nowych :) A najbardziej… lubię moment, kiedy pokazuję skończoną kartę Mężowi :) Jutro niedziela, więc wiecie jak spędzę późne popołudnie :)

 

Post Project Life pojawił się poraz pierwszy w Kasmatka.

Project Life – styczeń

$
0
0

W styczniu pstryknęłam kilkanaście zdjęć, część z nich przypięłam klamerkami do sznureczka i zawiesiłam na korytarzu. Kilka trafiło do albumu Project Life. Zdradzam kilkanaście ujęć z mojego nowego sposobu na spędzanie wolnego czasu. Dokumentowanie wspomnień sprawia olbrzymią frajdę. Zajmuje też sporo czasu, sam dobór kolorystyki, kart i dodatków … nawet jedno popołudnie. W każdym razie jak tak mam :)

 

 

 

 

Wybrałam album 30x30 od We R Memory Keepers z koszulkami Echo Park. Na początku nie wiedziałam, jakie wielkości kieszonek będą mi najbardziej odpowiadały, więc wzięłam zestaw z 5 różnymi kombinacjami. Karty są z zestawu Doodle Becky Higgins, a dodatki to zbieranina z różnych sklepów.

 

 

 

 

 

W albumie zdjęcia zrobione są z Instaxa- ta dla mnie najszybszy sposób na zrobienie fotki. Choć czasami wyjdzie za ciemne, albo prześwietlone to i tak ma swój niepowtarzalny urok :) A sam aparat jest mały, lekki, ładnie wygląda i co najważniejsze mieści się w torebce :)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jak Wam się podoba taki sposób dokumentowania wspomnień/codzienności? :)

 

Post Project Life – styczeń pojawił się poraz pierwszy w Kasmatka.

Jak wykonać tort z pampersów DIY

$
0
0

Wybierasz się w odwiedziny do małej istotki, która niedawno przyszła na świat? Zastanawiasz się, co dać w prezencie? Niedawno byłam w takiej sytuacji i wpadłam na pomysł zrobienia tortu z pampersów.  Pampersy zawsze się przydadzą a forma, w jakiej są dane zaskoczy rodziców :) Technik na ich wykonanie w Internecie znajdziecie mnóstwo, ja podzielę się swoją.

 

 

 

Jak wykonać tort z pampersów?

Na wykonanie tortu potrzebowałam:

  • 80 sztuk pampersów, wielkość dobieramy do wagi dziecka. Moje są w rozmiarze 2 (3-6 kg).
  • sznurek do związania pampersów – polecam gumki recepturki, niestety zapomniałam je kupić :( i wiązałam sznurkiem.
  • rulon z twardego papieru lub tekturowy rulon wyciągnięty z papierowego ręcznika.
  • gumki recepturki.
  • nożyczki, mocny klej.
  • spód tortu wycięty z tekturki, jeśli macie gotowy spód do tortu użyjcie go.  
  • dodatki dekoracyjne.

 

 

 

Zaczynamy od zwijania pampersów.

 

 

 

Jak już wszystkie zwiniemy, pora zabrać się za pierwszą warstwę tortu.W tym celu najlepiej od razu przykleić rulon do tekturowego spodu tortu. Ja zarobiłam to na końcu, ale bezpieczniej jest to zrobić na samym początku. Nakładamy na rulon gumkę recepturkę i po kolei układamy pampersy. Gumka recepturka nie pozwoli im uciec :)

 

 

 

 

 

Układamy dwa-trzy rzędy w zależności ile mamy sztuk pampersów, każdy rząd oddzielamy gumką recepturką. W ten sposób układamy kolejne piętra tortu.

 

 

 

 

 

 

Na samym końcu dekorujemy :)  

 

 

 

 

 

 

 

Co myślicie o takiej formie prezentu dla świeżo upieczonych rodziców i ich maleństwa? :) Dla mnie bomba :)

 

Post Jak wykonać tort z pampersów DIY pojawił się poraz pierwszy w Kasmatka.

Jajko z balona DIY

$
0
0

Pokażę Wam dziś pisankę, ale nie taką typową. Będzie to pisanka przestrzenna, wykonana z kolorowych nici, wikolu i balona. Wykonanie jej jest banalnie proste, a efekt przerasta oczekiwania. Kluczem jest dobór odpowiednich kolorów nici oraz umiejętne rozrzedzenia kleju wodą.  

 

 

 

 

 

Jak wykonać jajko z balona krok po kroku

1. Nadmuchany balon smarujemy olejem, dzięki temu balon łatwo odklei się od nici.

2. Wybieramy kolory nici, najlepiej sprawdzą się te w odcieniach pastelowych.

3. Nawijamy nici w dowolny sposób. Najpierw pierwszy kolor, potem drugi itd. tak gęsto jak chcemy.

4. Stawiamy balon na miseczce, albo szklance.

5. W słoiczku lub szklanym pojemniczku mieszamy klej Wikol z wodą. Wody wystarczy odrobina, aby klej nie był tak bardzo gęsty i dał się nakładać pędzlem.  

6. Przy pomocy pędzla nakładamy klej tak, aby wszystkie nitki były w nim zamoczone.

7. Po pomalowaniu klejem całego balona, wieszamy go w przewiewnym miejscu. Najlepiej pod balonem położyć kilka arkuszy gazet lub miskę, ponieważ klej może ściekać.

8. Balon powinien być suchy wieczorem następnego dnia. Jeśli jest mokry trzeba poczekać.

9. Wyschnięty balon lekko naciskamy palcem, aby nitki się odkleiły, następnie przekuwamy balon i ostrożnie wyciągamy go ze środka jajka.

10. Gotowy balon ozdabiamy.  

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Post Jajko z balona DIY pojawił się poraz pierwszy w Kasmatka.

Makatka

$
0
0

Kilka dni siedzenia w domu i już wymyśliłam dla siebie nowe zajęcie. Takie, którego jeszcze nigdy nie próbowałam. Tkanie na krośnie. Nie wiedziałam, czy mi się spodoba, więc prowizoryczne krosno powstało z ramki A4 na zdjęcie. Przeszukałam szafki i szuflady w poszukiwaniu jakichkolwiek włóczek i grubszych nici. Podpatrzyłam jak nawinąć nitkę na ramę o TUTAJ i zabrałam się za przewlekanie. Oczywiście super dużej igły nie miałam, przewlekałam palcami. Nie było źle, ale igła znacznie usprawniłaby pracę.

 

 

 

Zaczęłam od ściegów prostych, potem poszukałam kolejnych, ciekawszych o TUTAJ i próbowałam z lepszym lub gorszym skutkiem.  Tkanie tak mnie wciągnęło, że kupiłam prawdziwe krosno tkackie, lepsze włóczki i wełnę czesankową.

 

 

 

 

 

Szczególnego pomysłu na kolejną makatkę nie miałam, tkałam jak mnie palce poniosły i wyszło coś takiego. Jeszcze nie jest skończona. Wymaga dopracowania i zszycia boków, odpowiedniego patyczka do zawieszenia i frędzli na końcach. Jeden rząd już ma, ale jeszcze nie daje takiego efektu, jaki chciałabym osiągnąć. Jak tylko będzie skończona, to Wam pokażę :)

 

 

 

Po makatce widać, jakie kolory mi w duszy grają :)

 

Post Makatka pojawił się poraz pierwszy w Kasmatka.


Rożek słodkości

$
0
0

Rożek słodkości namaluje uśmiech na twarzy nie tylko u dziecka, u dorosłego również. Bardzo prosty w wykonaniu. Potrzeba tylko kwadratowej sztywnej kartki, krepiny lub papieru śniadaniowego lub papieru, w którym owijane są np. kwiaty w kwiaciarni oraz ulubione słodycze. Papier zawijamy po przekątnej, do uzyskania rożka. Brzeg kartki przyklejamy taśmą dwustronną, aby się nie rozwinął. Wkładamy krepinę i wsypujemy słodycze. Słodycze dodatkowo wsypałam do celofanu, aby nie wypadły. Gotowe! To, kto chętny na rożka?

 

 

 

 

Post Rożek słodkości pojawił się poraz pierwszy w Kasmatka.

Kocyk z kaktusami

$
0
0

Materiał minky można pokochać, ale można się też do niego zrazić. Nasze pierwsze spotkanie nie należało do przyjemnych. Nie chciał współpracować, strasznie się rozciągał i kruszył. Gdyby nie to, że jest mięciutki i delikatny nie podchodziłabym do zabawy z nim kolejny raz.

 

 

Kocyki minky może są już przereklamowane, ale chciałam, choć jednego uszyć dla naszego Synka. Do beżowego minky dobrałam tkaninę bawełnianą w kaktusy.  Samodzielne uszycie kocyka minky wychodzi dużo taniej nić kupienie go sklepie. Najważniejsze to dobrze skroić tkaniny, spiąć je szpilkami, co 1,5 cm, aby minky się nie rozciągało w kolejności: bawełna lewa strona, minky prawa strona i na spód otulina.

 

 

 

Wszystkie boki należy ze sobą zszyć ok. 1 cm od brzegu materiału. Trzeba pamiętać, aby zostawić ok. 15 cm materiału na wywinięcie tkanin. Brzegi kocyka można zostawić kwadratowe, ale dużo ładnie wyglądają zaokrąglone. Nadmiar tkaniny obciąć, pozostawiając ok. 1 cm, aby szew się nie rozpruł. Po wywinięciu, otwór zszyć ręcznie igłą i nitką.  

 

 

 

 

 

 

 

 

Tak się prezentuje kocyk z kaktusami w koszu Mojżesza :)

 

 

 

 

 

 

Post Kocyk z kaktusami pojawił się poraz pierwszy w Kasmatka.

Viewing all 37 articles
Browse latest View live